Drogie kobiety, żeby zrozumieć świat mężczyzn, musicie pojąć jedną bardzo ważną kwestię. Otóż osobniki płci męskiej dzielą się na dwie grup...

Czy mężczyźni naprawdę myślą tylko o jednym?

By | 15:23 5 comments
Drogie kobiety, żeby zrozumieć świat mężczyzn, musicie pojąć jedną bardzo ważną kwestię. Otóż osobniki płci męskiej dzielą się na dwie grupy:
 
1. Tych, którzy chcą zaciągnąć kobietę do łóżka.
2. Tych, którzy chcą zaciągnąć kobietę do łóżka, ale udają, że im na tym nie zależy.

Możesz się spierać, pisać „nieprawda, ja taki nie jestem” (faceci) czy „nieprawda, mój taki nie jest” (kobiety), ale będzie to oznaczało, że albo kłamiesz (faceci), albo jesteś naiwną idiotką (kobiety). Prawda jest taka, że im szybciej pogodzisz się z tym faktem, tym lepiej dla Ciebie. Dla pewności powtórzę jeszcze raz:

Każdy heteroseksualny mężczyzna, spotykając się z kobietą, chce ją zaciągnąć do łóżka. Każdy.

Jasne? No to możemy kontynuować. Teraz pewnie myślisz, że w takim razie wszyscy faceci są tacy sami i myślą tylko o jednym. Otóż… Nie Tak. Badania* wskazują, że myślimy o seksie średnio 19 razy w ciągu dnia (u kobiet liczba ta wynosi około 10 razy). Dla porównania – o jedzeniu w ciągu dnia myślimy średnio 18 razy, natomiast o spaniu 11 razy. Na podstawie takich wyników, można wysnuć prosty wniosek:

Faceci to LENIWE, GRUBE I ZBOCZONE świnie!

Gdybym był kobietą, zapewne w tym miejscu zakończyłbym ten tekst. Jestem jednak mężczyzną, więc ze względu na solidarność plemników, porannych erekcji oraz owłosienia na dupie klacie, czuje się zobowiązany stanąć w obronie męskiej części populacji!

Otóż my – mężczyźni, sterowani testosteronem, wychowani na wszechobecnym porno, traktujący kobiety jako obiekty seksualne (chyba sobie nie ułatwiam)… mamy czasami naprawdę dobre intencje! To, że spotykając się z kobietą myślimy o jej kształtnych pośladkach i o tym, co chcielibyśmy zrobić z nimi dziś wieczorem, nie znaczy, że po wszystkim nie mielibyśmy ochoty wyskoczyć razem do kina, na spacer czy do knajpy za rogiem, w której podają najlepsze żeberka w mieście. Wszystko rozbija się o prywatną hierarchię wartości i… priorytety. Dlatego nie można wrzucać nas wszystkich do jednego wora.

Dla jednych zaciągnięcie kobiety do łóżka będzie celem samym w sobie i po jego zrealizowaniu zainteresowanie zaniknie, lub w najlepszym wypadku „lekko” osłabnie. Natomiast dla innych, jest to jedynie element większego planu, jakim jest zbudowanie poważnej relacji.

Jasne, możecie się obrażać i obruszać, że od początku myślimy o seksie oraz podważać szczerość naszych intencji, tylko zastanówcie się: komu robicie tym krzywdę i jaki to ma przynieść skutek? Owszem – myślimy, ale nie znaczy to, że nie myślimy również o szeregu innych ważniejszych spraw, na czele z budowaniem poczucia bliskości, zaufania, otaczaniem opieką, a w dalszej fazie wprowadzaniem relacji na kolejne, wyższe etapy.

Powoli kończąc, wróćmy jeszcze na chwilę do samego początku tekstu i podziału mężczyzn na grupy.

Pierwszą stanowią mężczyźni świadomi swojej seksualności, nie próbujący z nią walczyć a jedynie kontrolować w sposób odpowiedni dla ich systemu wartości oraz wspomnianych wcześniej priorytetów.

Druga grupa to mężczyźni, którzy zdali sobie sprawę, że łatwiej kobietę zaciągnąć do łóżka….. udając, że im na tym nie zależy (a tak niestety jest). I szczerze mówiąc, tych facetów na miejscu kobiet wystrzegałbym się najbardziej. Jak już wspomniałem, każdy facet chce to zrobić, więc udawanie, że tak nie jest… to po prostu próba oszustwa. Natury? Samego siebie? Kobiety? Tego nie wiem. Wiem natomiast, że z założenia omijam osoby nieszczere szerokim łukiem i kierowanie się taką samą zasadą polecam również Wam – kobietom.

Pamiętajcie: lepsza szczera zboczona, gruba i leniwa świnia, niż kłamca i manipulant!



*http://www.newsweek.pl/nauka/wiadomosci-naukowe/mezczyzni-mysla-nie-tylko-o-seksie-,85019,1,1.html






Nowszy post Starszy post Strona główna

5 komentarzy:

  1. Przeczytałam najpierw ten post, dopiero po chwili resztę i nie mogę doczekać się kolejnych. Jest ciekawie ;)
    Osobiście wolę jak ktoś jest szczery w swoich intencjach i od razu wiem na czym stoję, więc kwestia czy się zgodzę jest po mojej, jednak zastanawia mnie czy jednak nie jest tak, że są wyjątki, chociażby te potwierdzające regułę czy jednak wszystko wygląda tak samo u każdego faceta? A może zachowanie zależy do jakiej kategorii zaliczą kobietę? Jak to gdzieś słyszałam: "do zabawy lub warta zachodu"? Czysta ciekawość ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest dokładnie tak jak piszesz: zależy do jakiej kategorii mężczyzna zalicza kobietę. Jednak tak jak i ja napisałem - zawsze ma w głowie myśl, że chce ją przelecieć. Kwestia tylko kiedy, jeśli zaliczył ją do grupy "do zabawy" to im szybciej tym lepiej. Jeżeli natomiast do kategorii "warta zachodu" jest w stanie poczekać... co nie znaczy, że nie będzie o tym ciągle myślał. Bo będzie :) jedyny wyjątkiem są tylko homo- i aseksualni mężczyźni.

      Pozdrawiam,
      James

      Usuń
  2. świetny wpis :D

    ........

    Dominika:)

    OdpowiedzUsuń